Czemu by tak na początku powrotu do normalności czegoś nie postanowić? Można by na przykład chcieć, żeby 2020 rok przyniósł więcej pieniędzy. Ot takie uniwersalne marzenie. Jednak, jaki mamy wpływ na to, aby marzenie o obfitości, czy bogactwie, lub chociaż o małej podwyżce spełniło się? Otóż, wiele zależy od naszego spojrzenia na pieniądze, na to, czym one są.
Jak pisze Mayuri Onerheim w książce „Pieniądze-świadomość-duchowość. Jak poznać i zrozumieć swoje osobiste relacje z pieniędzmi”, pieniądze są materialnym odzwierciedleniem energii życiowej człowieka. Ich przepływ w naszym życiu obrazuje przepływ energii. I jak to z energią bywa, podąża ona za uwagą. Ta zaś, jest filtrowana przez nasze przekonania, nawyki i działania. Jest także powiązana z naszym ego i z tym, z jakimi wewnętrznymi problemami się borykamy.
Większość owych problemów jest zakorzeniona w dzieciństwie, w poczuciu pustki, której doświadczamy w zetknięciu naszego Istnienia z nie zawsze przyjaznym światem. Autorka książki powołuje się na teorię luk A.H. Almaasa, który uważa, że przychodzimy na świat w pełni naszej Prawdziwej Natury, jako pewna „doskonałość” duchowa, ale ze względu na brak świadomości tego, jesteśmy bardzo podatni na wszelkie zranienia. Więc, jeśli nasi rodzice nie dostrzegali w nas owej pełni i nazwijmy to oględnie, nie doceniali jakiegoś aspektu naszego Istnienia ( np. uważali, że nie jesteśmy zbyt bystrzy, zaradni, piękni, itd.), to z powodu absolutnej zależności od nich, mogliśmy doświadczyć traumy, którą Almaas nazywa luką ( np. luką w docenianiu swojej wartości).
Tak powstają nasze emocjonalne problemy. Jak się to ma do przepływu pieniędzy? Otóż, zajmujemy się pieniędzmi tak jak wszystkimi innymi sprawami w naszym życiu: przez filtr przekonań, nawyków i traum. Bardzo powszechnym uczuciem związanym z finansami jest niedostatek. Nie jest on tak naprawdę nigdy stanem zewnętrznej niewystarczalności ( nie mówię tu o biedzie wynikającej z aspektu geopolitycznego, jak w czasie wojny lub innego kryzysu, na który pojedynczy człowiek nie ma żadnego wpływu).
Poczucie niedostatku wynika raczej z tego jak doświadczamy samych siebie. Jak cenimy swoją osobę, pracę, siebie w relacjach z innymi, swoje otoczenie i to, co w nim jest: czy widzimy obfitość i możliwości, czy skupiamy się na braku. Jak już wcześniej wspomniałam, energia podąża za uwagą, stąd obfitość towarzyszy ludziom, którzy ją w sobie i wokół siebie dostrzegają. Tym, którzy koncentrują się na braku urzeczywistnia się brak. Dzieje się tak ponieważ nasze stany wewnętrzne manifestują się w rzeczywistości fizycznej.
Zatem, na początku „nowego”, zacznijmy naszą pracę nad celem bogacenia się od poznania siebie, odkryjmy wszelkiego rodzaju ograniczenia przeszkadzające w korzystaniu z obfitości i bogactwa świata.
Pieniądze mają tę właściwość, że są „przyciągane” przez nasze pozytywne starania zmierzające do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie finansowe!
Zatem, Powodzenia!
Karolina Ślifirska – coach | KM Studio – szkolenia